wtorek, 18 sierpnia 2015

Niespodzianka

Ja już tak mam, że jak mi zależy na stworzeniu czegoś to mam pod górkę
Postanowiłam zrobić prezent dla siostry. Zaczęłam robić z kordonka w ulubionym kolorze mojej siostrzyczki.  



Mąż przed pracą poszedł do pasmanterii dokupić.... i co???? był tylko jeden kłębuszek (ariadna karat8 10g) więc dorobiłam troszkę...

i czekam.... czekam na dostawe ;)

Mam dla Was zagadkę... Może nawet minikonkurs
kto zgadnie co powstanie???
Wy myślcie nad odpowiedzią a ja pomyślę jak nagrodzić osobę, która pięrwsza zgadnie

Leń

Miała być bombka.... Piękna, duża bombka
Byłaby... gdybym nie straciła do cierpliwości. Dokończyłam połówkę i usztywniłam moją nową MISECZKE :P

Tak wyglądała tuż po "przyszpileniu"



A tak wygląda wyschnięta



Dla niej ;)

Powstała na prezent...
Chciałam odwdzięczyć się dobrej duszyczce za to co robiła i nadal robi dla mnie. Gdyby nie ona życie byłoby szare ;)

Błędna diagnoza

Zostałam posądzona o udar. Bo kto normalny ubiera choinkę przed domem gdy na dworzu jest ponad 30'C








Za jakiś czas pokaże więcej ozdób choinkowych. Póki co marze o zimie ;)
Dziękuje za odwiedziny oraz miłe komentarze

czwartek, 6 sierpnia 2015

Impulsywna

U mnie jest tak gorąco, że prawie nic nie robię. A jak robie to w żółwim tempie
Poniższe serwetki trafiły do nowych właścicielek w tamten weekend

Ta serwetka powstawała, powstawała i powstawała...
Nie mam nic do łączenia kolorów, ale chyba nigdy więcej nie będę robić serwetki gdzie każdy płatek trzeba robić osobno. Jakoś ten słonecznik tak dał mi w kość, że podziękuje


W połowie tej serwetki przechodziłam chwile zwątpienia ale dzięki pani Beacie, która zrobiła ich kilkanaście postanowiłam kontynuować. Pani Beata miała racje, ta serwetka odkrywa swoje piękno dopiero po pierwszych 3-4 łuczkach ostatniego rzędu


A ta serwetka powstała pod wpływem chwili. Miałam ochotę na serwetkę, przejrzałam moje schematy i....zaczęłam "po obiedzie" a wieczorem serwetka była gotowa


Dziękuje za odwiedzanie mojego bloga
Pozdrawiam Kinga