Najpierw z kordonka Maxi powstała głowa z suknią, po krótkim odpoczynku stworzyłam skrzydła. Następnie anioł dołączył do grona UFO na hmmm.... 2 miesiące.
Po tym czasie nakrzyczałam na siebie w myślach i postanowiłam, wykończyć anioła złotym kordonkiem firmy Atlas
Trzykrotnie usztywniałam całość by mieć pewność że anioł będzie jak ze stali.
Na koniec pozostało mi połączyć tułów i skrzydła oraz doczepić aniołowi włosy :( wyszło mi to.... super jak na pierwszy raz ;)
Anioł trafił do Anioła ;) tuż przed Mikołajkami
Dziękuje wiernym czytelnikom za odwiedziny i komentarze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz